Ze względu na to, że od dziecka jestem miłośniczką czekolady, zawsze na urodziny mama robiła mi tort czekoladowy. Nie było to zwykle ciasto z kakaowego biszkoptu, przekładany kremem, ale prawdziwy mocno czekoladowy, wysoki tort.
Uwierzcie mi, że jest o niebo lepszy od kupnego tortu, nawet z najlepszych piekarni. Ci co bywali na moich urodzinach coś o tym wiedzą hahaha.
Zapraszam do pieczenia!
SKŁADNIKI NA CIASTO:
- gorzka czekolada ( 200g )
- mąka kokosowa/pszenna ( 150g )
- ksylitolu/ zwykły cukier ( 300g )
- jogurt naturalny ( 80ml )
- masło ( 200g )
- 3 jajka
- soda oczyszczona ( 1/4 łyżeczki )
- szczypta soli
- kako ( 2 łyżki )
- kawa rozpuszczalna ( 1 łyżka )
- proszek do pieczenia ( pół łyżeczki )
- mleczna czekolada ( 200g )
- śmietanka 30% ( 250ml )
- ksylitol/cukier ( 2 łyżki )
POLEWA I DEKORACJA:
- śmietanka kremówka 36% (150ml)
- mleczna czekolada (150g)
- miód ( łyżka)
- dowolne kwiaty
- chocolate chips
PRZYGOTOWANIE:
Ciasto:
- Nastaw piekarnik na 160 stopni C. Tortownice dokładnie wysmaruj odrobiną masła, by ciasto nie przykleiło się do naczynia.
- Połam czekoladę na kosteczki, masło pokrój na 4 części i umieść wszystko w garnku. Kawę rozpuść w 1/2 szklanki zimnej wody i wlej do garnka. Podgrzewaj na małym ogniu doglądając i mieszając co jakiś czas. UWAGA. Czekolada może się łatwo zważyć ( zrobią się grudki ). Gdy masa się roztopi odstaw z ognia i mieszaj do połączenia wszystkich składników.
- Przygotuj dwie duże miski, do jednej wsyp wszystkie suche składniki, zaczynając od mąki i cukru. Do drugiej wrzuć jajka i roztrzep widelcem, następnie dodaj jogurt i wymieszaj.
- Do garnka z czekoladą wsyp zawartość pierwszej miski i wlej z drugiej. Wszystko dokładnie wymieszaj i przelej do formy. Gotową masę wstaw do piekarnika na 1 godzinę.
Krem:
- Przełam czekoladę na kosteczki, włóż do miski, a w garnku zagotuj śmietankę z cukrem. Przelej śmietankę do miseczki z czekoladą i wymieszaj na gładką masę. Odstaw do wystudzenia, aż masa zgęstnieje.
Polewa:
- Wszystkie składniki wrzuć do garnka i mieszaj na małym ogniu, aż masa się roztopi.

